Ostatnia wizyta Mekrel w Białym Domu. Ważą się losy Nord Stream 2
"Powrót do transatlantyckiej harmonii" – tak brzmi motto dzisiejszego spotkania. Niemieckie media piszą o próbie odbudowy transatlantyckich relacji "po koszmarze Trumpa". Rangę spotkania podkreśla fakt, że od początku pandemii COVID-19 Angela Merkel opuszczała swój kraj tylko na duże międzynarodowe szczyty.
Pożegnalna wizyta
Markus Kaim, analityk ds. transatlantyckich z niemieckiej Fundacji Nauka i Polityka, wskazuje są symboliczny wymiar spotkania. "Angela Merkel jest u kresu swojej kadencji. Jej podróż ma więc wymiar pożegnalnej wizyty. I oczywiście Amerykanie trochę martwią się próżnią, jaką po sobie pozostawi" – powiedział ekspert w rozmowie z Deutsche Welle.
Zdaniem Kaima, fakt zbliżającego się końca ostatniej kadencji Merkel na swoim stanowisku sprawia, że nie należy spodziewać się przełomowych rezultatów czwartkowego szczytu. Dodaje jednak, że być może uda się wynegocjować otwarcie amerykańskiej granicy dla podróżujących ze strefy Schengen.
Przyszłość Nord Stream 2
Sekretarz stanu Antony Blinken potwierdził, że podczas spotkania zostaną omówione możliwości sprawienia, by Rosjanie nie posługiwali się Nord Stream 2 do wywierania politycznego nacisku na Ukrainę.
Portal BizneAlert.pl podaje, że Niemcy są głównie zainteresowani stosunkiem USA do gazociągu po jego wybudowaniu. W przypadku utrudniania przez Waszyngton certyfikacji i ubezpieczenia inwestycji, rosyjski gaz jeszcze długo mógłby nie popłynąć do Niemiec po dnie Bałtyku.
Wśród innych drażliwych kwestii, które prawdopodobnie zostaną poruszone w Waszyngtonie, będą relacje relacje niemiecko-chińskie, współpraca gospodarcza czy polityka klimatyczna.